Aktualności

Radiowe częstotliwości dla Ukrainy

15.04.2022 • Daniel Niezdropa

Wojna w Ukrainie spowodowała, że w różnych dziedzinach ruszyła pomoc dla dotkniętego agresją kraju. W bardzo nietypowej, aczkolwiek ważnej sferze, postanowił wspomóc naszych wschodnich pobratymców, Tomasz Miś, doktorant z Politechniki Warszawskiej. Aby pomóc obywatelom walczącego z najeźdźcą kraju, w sytuacji gdy nowoczesne urządzenia techniczne mogą zawodzić, gdy rozładują się smartfony, a maszty telefonii komórkowej zawiodą, postanowił gromadzić i udostępniać informacje o aktualnych częstotliwościach na których nadają ukraińskie rozgłośnie, a także stacje, w których to można posłuchać bieżących informacji z Ukrainy. Pomoc równie szczytna jak każda inna. Wystarczy stary radioodbiornik, żeby znaleźć częstotliwość i posłuchać przydatnych newsów i wiadomości o Ukrainie i z Ukrainy.

Politechnika Warszawska to uczelnia, z którą można powiedzieć mamy stały kontakt, aby prezentować naszym czytelnikom nowe technologie i praktyczne rozwiązania, które nie tylko wspomagają działania służb, w tym Policji, ale również są bardzo przydatne w życiu codziennym.

Nie ma pewnie Polaka, który nie śledziłby wiadomości z Ukrainy. Wielu z naszych obywateli angażuje się w pomoc uchodźcom i tym, którzy zostali tam na miejscu. Z uwagi na niszczenie infrastruktury związanej ze stałym dostępem do mediów, nie wszyscy mieszkańcy Ukrainy mają dostęp i możliwość usłyszenia najświeższych informacji, a są przecież ukraińskie radia, które cały czas nadają, a zachodnie stacje przekazują najświeższe informacje.

Do grona naszych obywateli, którzy starają się  na różnych płaszczyznach nieść pomoc ludziom z Ukrainy, dołączył Tomasz Miś, doktorant w Instytucie Radioelektroniki i Technik Multimedialnych Politechniki Warszawskiej, który postanowił tworzyć materiały informacyjne dla Ukraińców o częstotliwościach radiowych, aktualizować je i udostępniać. Po to, żeby uchodźcy czy też obywatele Ukrainy, którzy nie opuścili swojego kraju, mogli za pomocą analogowych radiowych odbiorników, usłyszeć programy i audycje radiowe. Przeczytajcie zatem bardzo ciekawą rozmowę na temat może technicznej pomocy, lecz równie ważnej i potrzebnej w czasie wojny na Ukrainie.


Foto: Tomasz Aleksander Miś

Jakie to charakterystyczne umiejętności z dziedziny wiedzy o częstotliwościach radiowych trzeba posiadać, żeby można je było wykorzystać przy tworzeniu instrukcji i materiałów dla osób z Ukrainy?

Wyszukując informacje, nie ograniczam się do korzystania tylko i wyłącznie ze zdobyczy nowoczesnej technologii (internetu, smartfonów itp.) – korzystam również z urządzeń nieco starszych, ale jak się okazuje - wcale nie przestarzałych. Świadomość sposobów przekazywania informacji tymi starszymi, aczkolwiek solidniejszymi kanałami free-to-air w skali kontynentalnej (na falach długich, średnich i krótkich), w połączeniu z zupełnie zwyczajną umiejętnością obsługi dedykowanych im odbiorników, jest czymś, co - jak się zdążyłem sam przekonać - jest coraz rzadziej spotykane w dzisiejszym społeczeństwie, zwłaszcza u ludzi młodych. Tymczasem okazuje się, że w rzeczywistości brak internetu czy streamingu radia FM w „apce” na smartfonie, nie oznacza wcale odcięcia od informacji z kraju i ze świata.

Czy działa Pan w jakiejś organizacji pomocowej, stowarzyszeniu, wolontariacie?

Od 2014 r. działam w Stowarzyszeniu Park Kulturowy Transatlantycka Radiotelegraficzna Centrala Nadawcza - organizacji zasadniczo poświęconej sprawom historyczno-technicznym, jednak w obliczu bezpośredniego zagrożenia militarnego sąsiedniego państwa
- zadecydowaliśmy, że musimy pomóc tak, jak jesteśmy w stanie. Jasne - każdy może wspierać finansowo różne zweryfikowane organizacje pomocowe czy bezpośrednio pomagać uchodźcom z Ukrainy, jednak ważne jest też, aby oprócz tego wykorzystać swoje własne specyficzne zasoby, które posiadają odpowiednią moc sprawczą.

Gdzie można zobaczyć i zapoznać się z materiałami instruktażowymi?

Wszystkie materiały publikujemy na stronie facebookowej naszego stowarzyszenia: https://www.facebook.com/radiostacjababice  Na obecną chwilę (początek kwietnia 2022 r.) materiały te zostały wyświetlone ponad 22500 razy w łącznie trzech krajach Europy.


Foto: Tomasz Aleksander Miś

Proszę nam wyjaśnić i opowiedzieć o częstotliwościach radiowych oraz o sposobach, które pozwalają mieć stały dostęp do informacji?

Zwykłe stacje radiowe FM mają zasięg bardzo ograniczony, o czym można przekonać się np. podróżując samochodem na dłuższych dystansach i próbując słuchać radia. Zasięgi znacznie większe posiadają radiostacje pracujące w zakresie fal średnich i długich - ogólnokrajowe lub kontynentalne. Blisko 100-letni zakres fal długich jest dziś informacyjnym nestorem, który jednak umożliwia pokrycie gigantycznych obszarów (i liczby słuchaczy) przy pomocy tylko jednego nadajnika - uzyskiwane zasięgi są znacznie większe w nocy, gdy stan jonosfery Ziemi umożliwia odbiór sygnału na fali radiowej odbitej od jej dolnych warstw. W Polsce na częstotliwości 225 kHz pracuje Radiowe Centrum Nadawcze w Solcu Kujawskim, emitujące z mocą ponad 1 megawata między innymi sygnał radiowej Jedynki - sygnał ten jest bardzo dobrze odbierany na kontynencie europejskim, w tym na Białorusi i środkowo-zachodniej Ukrainie. Z tego właśnie powodu Program 1 Polskiego Radia dwa razy dziennie emituje bloki informacyjne w języku ukraińskim (wcześniej również w języku białoruskim). Może się to wydawać dziwne, gdy słucha się radiowej Jedynki na „zwykłym” radiu FM - jednak to właśnie ze względu na ogromny zasięg silnego nadajnika długofalowego w Solcu Kujawskim, emitującego ten sam program, serwisy informacyjne w językach innych niż polski - mogą dotrzeć za naszą wschodnią granicę. W sukurs Ukrainie na falach długich przyszła również Rumunia z nadajnikiem Braszów-Bod na częstotliwości 153 kHz - od ponad miesiąca stacja ta emituje program informacyjno-muzyczny „Rumunia Aktualności” w miejsce dotychczasowego „Antena Satelor” (dla rumuńskich obszarów wiejskich). Leżący nieco wyżej niż fale długie zakres fal średnich - to zarówno stacje nadające informacje na Ukrainę, jak i stacje ukraińskie aktywne mimo działań wojennych, odbieralne również w krajach sąsiadujących. W Polsce można z powodzeniem odbierać je w nocy, gdy sygnał dociera do nas na fali jonosferycznej - umożliwiając odsłuchanie najświeższych informacji z Ukrainy w czasie rzeczywistym. Fale krótkie to ukraińsko- i rosyjskojęzyczne transmisje nadawane z różnych centrów nadawczych na całym świecie (np. Wielka Brytania - Woofferton, USA - Floryda itd., również Watykan - Santa Maria di Galeria) ku Ukrainie i Rosji w określonych slotach czasowych - tu propagacja fal radiowych jest silnie zależna od pory dnia i przydzielonych danej stacji częstotliwości, trzeba więc znać rozkład programów (trochę jak w gazecie z programami telewizyjnymi), aby móc o odpowiedniej godzinie nastroić odbiornik na odpowiednią falę. Warto zauważyć, że na falach krótkich pamięta się również o transmisjach w stronę Rosji - tak, aby dostępne tam informacje nie pochodziły tylko i wyłącznie z manipulujących rzeczywistością mediów reżimowych.

To taka trochę survivalowa technika, sięgnąć do radioodbiornika? Skąd wziął się na to pomysł?

Dla mnie i moich znajomych sięganie po fale długie, średnie czy krótkie jest czymś zupełnie naturalnym, jednak ja na własnej skórze, w trakcie jednego z projektów badawczych, przekonałem się, że wśród „nie-radiowych” ludzi, zwłaszcza młodych, wiedza na temat elementarnego użycia plastikowego lub drewnianego pudełka z gałkami, guzikami, głośnikiem i skalą z cyferkami, jest praktycznie zerowa - apka na smartfonie, to co innego. Jednak jak taka apka streamingowa ma działać, gdy nie ma internetu? Nie wspominając już o stronach informacyjnych czy mediach społecznościowych. Trzeba umieć sobie pomóc w jak najbardziej nieskomplikowany sposób - stąd idea, żeby w jak najprostszy sposób pokazać, jak uzyskać informacje dzięki radiu na fale średnie, długie czy krótkie. Są to ponadto działania spójne z dyrektywami obrony cywilnej (korzystać z radia free-to-air, weryfikować informacje - nie pozwolić wrogowi dać się odciąć od mediów). Jesteśmy w kontakcie z osobami mającymi krewnych na Ukrainie, w rejonie działań wojennych - łącza internetowe są bardzo słabe, pojedyncza wiadomość tekstowa wysyła się przez trzy minuty, filmy nie wyświetlają się praktycznie w ogóle, zdjęcia - czasem się uda... Stąd w naszych przekazach, skupionych w mediach społecznościowych, dominują instrukcje tekstowe, które mają szansę rozprzestrzenić się najłatwiej i najszybciej - w drugiej kolejności są to materiały zdjęciowe i filmowe. Proste informacje przekazane przez „ledwo żywe” łącza internetowe dadzą możliwość dostępu do wielu stabilnych, silnych źródeł niezmanipulowanych informacji w czasie rzeczywistym.

W jaki sposób analizuje Pan częstotliwości, na których nadają ukraińskie media radiowe?

Śledzę serwisy informacyjne i media poświęcone radiotechnice i radiodyfuzji - wszelkie nowe transmisje bądź zmiany z związku z wojną na Ukrainie są tam ogłaszane, wraz z częstotliwościami i treściami programowymi. Część materiałów przesyłają również znajomi. Na ich podstawie aktualizuję opublikowane informacje. Jako, że mamy do czynienia z radiodyfuzją, do odbioru sygnałów wystarczą klasyczne domowe („abonenckie”) odbiorniki radiowe, niezależnie od ich wieku - sam korzystam z odbiorników posiadających od 25 do 70 lat. Dawniej bardzo popularne w Polsce odbiorniki „paździerzaki”, o nazwach takich, jak np. Beskid, Śnieżnik, Wanda, Amator itp. - jak również odbiorniki turystyczne (np. Jowita lub DANA) - są do tego celu bardzo dobre, wiele z nich posiada kilka zakresów fal radiowych. Monitorowanie „na żywo” fal długich nie sprawia problemów (zwłaszcza w nocy, gdy w radiu odzywa się znacznie więcej sygnałów z różnych państw), fale średnie wymagają natomiast precyzyjnego odnajdywania stacji. Dramatycznym momentem było zamilknięcie wskutek działań wojennych na początku marca dotychczas monitorowanej ukraińskiej radiostacji Mikołajów-Łucz na częstotliwości 549 kHz - obecnie monitorujemy stabilną i silną częstotliwość 657 kHz. Oczywiście w przypadku awarii radioodbiornika tu w Warszawie można zasięgnąć pomocy u specjalistów, np. w zakładach przy ul. Belwederskiej (Tele-Radio) lub al. Jana Pawła II. Nowe, małe, przenośne radyjka na fale średnie i krótkie (rzadziej długie) dostaniemy np. w kolorowym sklepiku przy placu Konstytucji 3.

Ważniejsze częstotliwości:

Fale długie (L / LW / D / GO):

  • 153 kHz (Rumunia - RA), 225 kHz (Polska – PR1)

Fale średnie (M / MW / S / PO):

  • 549, 657, 837, 873, 1278, 1404 kHz (Ukraina),
  • 1386 kHz (Polskie Radio dla Zagranicy / Radio Wolna Europa / radio ukraińskie)

Bardzo dziękujemy za rozmowę, życzymy dużo sukcesów i wytrwałości nie tylko w pracy naukowej, ale również w dziedzinie wsparcia tych, którzy pomocy potrzebują.

Nasz EKSPERT:

mgr inż. Tomasz Aleksander Miś, doktorant w Instytucie Radioelektroniki i Technik Multimedialnych Politechniki Warszawskiej, zajmuje się emisją i propagacją fal długich i bardzo długich ponad ziemią oraz lotami stratosferycznymi. Od 2014 r. wiceprezes Stowarzyszenia Park Kulturowy TRCN (Radiostacja Babice). Od 2017 r. koordynator Sekcji Balonowej Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej.