Aktualności

Laboratorium Kryminalistyczne Żandarmerii Wojskowej

16.08.2023 • Daniel Niezdropa

Funkcjonowanie specjalistycznych laboratoriów kryminalistycznych, których celem jest badanie śladów oraz przedmiotów zabezpieczonych na miejscu zdarzeń, a także prowadzenie oględzin mających wspomniane ślady i przedmioty ujawniać, było do tej pory najbardziej widoczne w strukturach Policji. Jednak ciągły rozwój innych polskich służb, a także formacji wojskowych, ewaluacja zadań i dostosowywanie się do różnych warunków i sytuacji, w tym również do współdziałania w przypadku zaistnienia sytuacji kryzysowych, katastrof – spowodowało, że w ciągu ostatnich lat także poza Policją są tworzone i funkcjonują podobne jednostki badawcze. Takim flagowym przykładem zwiększania możliwości w zakresie badań oraz prowadzenia oględzin – jest Laboratorium Kryminalistyczne Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej. Chociaż ma dopiero kilka lat, posiada kadrę i zaplecze nieustępujące najnowszym standardom. Wojskowi technicy oraz biegli z LK CSŻW brali udział w wielu przedsięwzięciach, takich jak ćwiczenia i szkolenia z udziałem techników kryminalistyki z KSP. Wspólnie ze stołecznymi policjantami pracowali na miejscach zdarzeń, a ich nieoceniona pomoc i specjalistyczny sprzęt w postaci skanera 3D pozwoliły na rekonstrukcję wydarzenia i zabezpieczenie śladów kryminalistycznych na potrzeby dalszych badań. O funkcjonowaniu i dalszym rozwoju wojskowego laboratorium, współdziałaniu z Komendą Stołeczną Policji rozmawiamy z kierownikiem LK CSŻW podpułkownikiem BARTOSZEM KLEPCZYŃSKIM, który zdradzi nam też kilka historycznych sekretów, w których rozwikłaniu pomogła mu nowoczesna technologia.


Zdjęcie: Warsztaty z zakresu ekshumacji grobów ziemnych (archiwum LK CSŻW)

WPROWADZENIE

O technice kryminalistycznej nigdy za wiele. To bardzo ciekawa dziedzina badawcza, której interesujące aspekty staramy się przedstawiać na łamach Stołecznego Magazynu Policyjnego. Za każdym razem podkreślamy bezcenny udział techników kryminalistyki, bez których niewidocznych niekiedy śladów nie można byłoby ujawnić. Laboratorium Kryminalistyczne KSP to doświadczone grono biegłych, którzy w swoich wyspecjalizowanych dziedzinach dokonują badań bardzo istotnych i ważnych dla postępowania dowodowego w procesie karnym i w sprawach prowadzonych przez Policję, prokuratury i sądy. Dzięki cyklowi artykułów opracowanych przez pracowników i policjantów z LK KSP możemy poznać szczegóły realizowanych badań i czynności. LK KSP dzieli się też swoją wiedzą z uczniami klas mundurowych oraz studentami. Szczególnie z tymi ostatnimi, w ramach porozumienia podpisanego z Akademią Sztuki Wojennej.

W wielu policyjnych przedsięwzięciach, w tym również realizowanych bezpośrednio przez Komendę Stołeczną Policji, zdarzeniach realnych i ćwiczeniach, wśród służb aktywnie wspierających działania organów ścigania biorą udział żandarmi oraz pracownicy Laboratorium Kryminalistycznego Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Wśród przykładów wspólnej pracy możemy wymienić oględziny miejsca poważnych zdarzeń drogowych ze skutkiem śmiertelnym, udział w ćwiczeniach z zakresu zarządzania kryzysowego na podstawie procedury DVI (Disaster Victim Identification), czyli identyfikację ciał ofiar katastrof w sytuacji dużej skali odnotowanych ofiar śmiertelnych, a także ostatnie ćwiczenia na Stadionie Narodowym. Na wstępie podkreślimy, że nie jest niczym nowym prowadzenie czynności dochodzeniowo-śledczych przez Żandarmerię Wojskową, bo jest to formacja, której pion dochodzeniowo-śledczy rozwijał się równolegle i w tożsamym okresie, kiedy powołano Policję Państwową. Jeżeli przyjrzymy się bliżej ewaluacji wewnętrznych struktur związanych z prowadzeniem badań kryminalistycznych w ŻW, to ta dziedzina rozwija się bardzo dynamicznie od kilku lat. Zanim powołano do życia laboratorium kryminalistyczne w CSŻW, to w ramach prowadzonych przez ŻW postępowań korzystano z możliwości badawczych CLK i LK KSP.

W tej formacji dostrzeżono jednak ważną potrzebę rozwijania struktur dochodzeniowo-śledczych do możliwości, jakie posiadają inne służby i formacje. Miało to również związek z dostosowaniem zakresu realizowanych zadań do standardów NATO. Obecne wyposażenie, jakim dysponuje Żandarmeria Wojskowa w zakresie prowadzenia czynności oględzin i prowadzenia badań, stawia tę służbę z w pierwszej linii z innymi formacjami, w tym również z Policją. Standaryzowane ambulanse kryminalistyczne, nowoczesne wyposażenie pracowni badawczych to tylko niektóre nowoczesne atrybuty pracy techników, biegłych i badaczy z ŻW.

Dlatego też jako redakcja Stołecznego Magazynu Policyjnego, postanowiliśmy przedstawić tematykę prowadzenia czynności oraz badań kryminalistycznych, może w wydaniu wojskowym, ale pełną przy tym ciekawych zagadnień i pomysłów na rozwój, a może nawet wzorce, które można urzeczywistnić na policyjnym gruncie. Uznaliśmy, że najlepszym rozmówcą, który przedstawi nam zakres działania Laboratorium Kryminalistycznego Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej – będzie kierownik tej jednostki badawczej ppłk Bartosz Klepczyński, które ma na swoim koncie pewne historyczne odkrycie, w którym pomógł mu skaner 3D światła strukturalnego do wykorzystania w warunkach laboratoryjnych.

WYWIAD Z WOJSKOWYM „SHERLOCKIEM”

Pozwoliliśmy sobie użyć tego określenia, bo książkowy Sherlock Holmes był protoplastą dzisiejszych techników kryminalistyki, rozwiązując wspólnie z doktorem Watsonem zagadki kryminalne, czy też badając zabezpieczone ślady. Jego znanym atrybutem była lupa powiększająca, która pomagała w odkryciu szczegółów znajdujących się na różnych powierzchniach, a także w identyfikacji i sprawdzaniu cech różnych przedmiotów. Dzisiaj to gadżet, do którego wraca się zwykle podczas oględzin. Aby jednak dokładnie ujawniać i badać, trzeba korzystać z najnowocześniejszych technologii. O tym, jak technika kryminalistyczna z rozpędem wkroczyła do Żandarmerii Wojskowej, porozmawiamy z kierownikiem jedynego w Polsce wojskowego laboratorium, jednostki badawczej – LK CSŻW.

Panie Pułkowniku, kryminalistyka nie jest zapewne niczym nowym, jeżeli chodzi o zakres zadań i kompetencje Żandarmerii Wojskowej. Proszę nam opowiedzieć o początkach i praktycznym wykorzystaniu techniki kryminalistycznej przez ŻW? Jak Pan trafił do kryminalistyki?

Kryminalistyka wykorzystywana jest przez ŻW od samego początku jej powstania, już od dwudziestolecia międzywojennego, kiedy Żandarmerię Polową przekształcono w Żandarmerię i stworzono w jej strukturze i granicach pion dochodzeniowo-śledczy. Już wtedy stworzono metodyki, opracowania takich specyficznych dziedzin kryminalistyki, jak daktyloskopowanie czy fotografia. Dowody na miejscu zdarzeń były zabezpieczane w sposób tożsamy, w niczym nieodbiegający od sposobu realizacji tych samych zadań przez Policję.

Jak trafiłem do kryminalistyki? Już na etapie studiów, na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, realizowałem się na specjalizacji kryminalistyka. Podczas praktyk po raz pierwszy zetknąłem się z Żandarmerią Wojskową. Studencki staż zaliczyłem w Oddziale Żandarmerii Wojskowej w Gdyni, gdzie poznałem bliżej pracę technika kryminalistyki. Wtedy postanowiłem, że ta dziedzina badawcza będzie towarzyszyła mi przez resztę mojego życia. Taki cel obrałem, zrealizowałem i w dalszym ciągu staram się go kontynuować. Po studiach trafiłem do Oddziału ŻW właśnie w Gdyni, pracując początkowo na etacie cywilnym. Następnie zdecydowałem się aplikować do studium oficerskiego w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu (w tamtym czasie jeszcze Wyższej Szkoły Oficerskiej). Po rocznym szkoleniu otrzymałem promocję na stopień podporucznika i trafiłem do dalszej służby w Żandarmerii Wojskowej. Pracowałem najpierw jako technik kryminalistyki w Oddziale ŻW w Gdyni, a później zostałem dowódcą plutonu Oddziału Specjalnego. Może zakresem zadań było to stanowisko nietożsame bezpośrednio z kryminalistyką, ale nawet wtedy z uwagi na moje dotychczasowe doświadczenie, byłem niejednokrotnie delegowany do czynności związanych z pracą dochodzeniowo-śledczą i techniką kryminalistyczną.

Od samego początku moim głównym zawodowym zajęciem była kryminalistyka. Po pierwszych dwóch latach spędzonych w Mińsku Mazowieckim i realizowaniu zadań dochodzeniowo--śledczych na potrzeby różnych postępowań, trafiłem do Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej, gdzie rozpocząłem swój poważny i twórczy epizod w kryminalistyce, zostając wykładowcą z zakresu tej dziedziny. To właśnie podczas mojej służby i pracy w CSŻW powstała koncepcja powołania na nowo Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej. Olbrzymią satysfakcją i zawodową nobilitacją była dla mnie możliwość bezpośredniego udziału w pracach nad utworzeniem prawdziwej jednostki badawczej oraz w kolejnych etapach powstawania laboratorium. Aktualnie jestem kierownikiem LK CSŻW.

Zanim przejdziemy do tematyki LK CSŻW, porozmawiajmy o wyposażeniu techników kryminalistyki ŻW. Domyślam się, że jest ono tożsame z tym, czym dysponuje Policja. Czy coś odróżnia ekwipunek wojskowego technika od policyjnego?

Jeżeli chodzi o zakres pracy technika kryminalistyki, zarówno policyjnego, jak i Żandarmerii Wojskowej to jest bardzo podobny. Oczywiście specyfika spraw prowadzonych przez te dwie służby nieznacznie odbiega od siebie, natomiast technicy ŻW, tak jak i policyjni, starają się być przygotowani do pracy z każdego rodzaju sprawą. Dlatego nasi żołnierze posiadają na wyposażeniu sprzęt standardowy, a także materiały specjalistyczne, w tym do daktyloskopii, zabezpieczania śladów fizykochemicznych oraz materiałów wybuchowych. Podkreślę, że w Żandarmerii Wojskowej z większą częstotliwością będą realizowane sprawy związane z materiałami wybuchowymi, chociażby z paliwami, a także bronią i amunicją. Natomiast zakres ten funkcjonuje również w Policji i każdy technik musi być przygotowany na ewentualny udział w czynnościach na miejscu takiego zdarzenia. Reasumując – wspomniane wyposażenie w naszych służbach jest tożsame i ewentualnie odbiega od siebie tylko w kwestii ilości środków potrzebnych do zabezpieczenia śladów kryminalistycznych.

 


Zdjęcia przedstawiają ambulans kryminalistyczny ED-3 na bazie Mercedesa Sprintera (archiwum SZCZĘŚNIAK Pojazdy Specjalne)

Na pewno wyróżnikiem jest ambulans kryminalistyczny ED-3, na którego nie powiem, nasi policyjni technicy zawsze spoglądali z sentymentem – może dlatego, że policyjny tabor specjalistyczny nie jest w skali kraju ujednolicony. Za to wojskowy ED-3 to pojazd na każdą okazję. Na swoim wyposażeniu ma praktycznie wszystko, od walizek kryminalistycznych dedykowanych na konkretne zdarzenia i rodzaje śladów, poprzez namiot oględzinowy, agregat prądotwórczy, drabinę, odzież ochronną oraz teleskopowy maszt oświetleniowy. Do tego posiada wydzieloną przestrzeń biurową. Czy taki pojazd spełnia oczekiwania? Może są jakieś pomysły wynikające z dotychczasowego doświadczenia, a może brana jest pod uwagę Mobilna Platforma Kryminalistyczna. Jak można by wykorzystać ją w wojsku?

Ambulanse kryminalistyczne w Żandarmerii Wojskowej zostały już wprowadzone na wczesnym etapie funkcjonowania pionu dochodzeniowo-śledczego. Pierwszy ED-1 zbudowany na bazie polskiego Lublina 2 – został wprowadzony do użytku w 2000 roku, kolejny ED-2 powstał trzy lata później na bazie Forda Transita. Od 2012 roku funkcjonuje już 3-generacja tych pojazdów, stworzona na bazie Mercedesa Sprintera tj. ED-3. Jest to bus
z wydzielonymi trzema przestrzeniami. Ten system sprawdza się bardzo dobrze podczas realizacji czynności na miejscu zdarzenia. Ambulans posiada niezależne źródło zasilania, zarówno z akumulatorów, jak i możliwość podpięcia do zewnętrznego źródła prądu. Uzyskiwanie napięcia z agregatu prądotwórczego, który znajduje się na jego wyposażeniu, pozwala na wielogodzinną pracę na miejscu zdarzenia w komfortowych warunkach, cieple i z możliwością podłączenia i wykorzystania posiadanego sprzętu, do którego działania niezbędne jest zasilanie sieciowe. Ponadto część logistyczna pozwala na ergonomiczne wykorzystanie przestrzeni i umiejscowienie wyposażenia specjalistycznego z bardzo łatwym dostępem do niego i z możliwością przechowywania na pojeździe i w środku ambulansu. Samochód ma również stały element specjalistycznej zabudowy, jakim jest maszt oświetleniowy. Ta ergonomika pozwala na szybkie przemieszczenie się na miejsce zdarzenia bezpośrednio po otrzymaniu zgłoszenia. Nie musimy wyszukiwać i przenosić do auta walizek, które będą nam potrzebne, bo cały sprzęt jest już na miejscu i nie wymaga kompletowania. Ponadto ambulans pozwala nie tylko na realizowanie czynności kryminalistycznych. Można w nim bowiem przeprowadzić inne czynności procesowe z zakresu postępowania przygotowawczego, takie jak przesłuchanie, rozpytanie, sporządzenie protokołu oględzin oraz wszelkie inne, które wymagają wypełnienia dokumentacji. Jeżeli chodzi o użytkowanie tego pojazdu, to po tylu latach zauważyliśmy jego pewne mankamenty związane z mobilnością i użyciem w trudnym terenie, w którym jego właściwości jezdne są jednak ograniczone.

W związku z tym Żandarmeria Wojskowa ma w planach pozyskanie i opracowanie koncepcji ambulansów kryminalistycznych z nowym rodzajem zabudowy tj. pickupy o wysokiej mobilności w terenie. Pozwolą one na przewiezienie sprzętu specjalistycznego na miejsce zdarzenia na poligonach, czy miejscach ćwiczeń realizowanych przez wojsko. Oczywiście coś kosztem czegoś. W tym przypadku poświęcona zostanie część biurowa, natomiast będziemy mogli w bardzo łatwy i prosty sposób podjechać jak najbliżej miejsca zdarzenia, w terenie niedostępnym dla busa, wraz z całym sprzętem specjalistycznym. Co nie znaczy, że zrezygnujemy z możliwości prowadzenia czynności procesowych tak jak dotychczas w części biurowej. Część bagażowa pickupów pozwala na przewiezienie całego niezbędnego wyposażenia, w tym namiotu oględzinowego, który spełniałby funkcję takiego mobilnego biura.

Jeżeli mówimy o możliwościach Mobilnej Platformy Kryminalistycznej oraz jej ewentualnym wykorzystaniu przez ŻW, to w pełni zasadne byłoby posiadanie takiej innowacji technologicznej, z której my jeszcze nie korzystamy. Mieliśmy za to okazję przyjrzeć się, jak funkcjonuje, podczas pokazu zorganizowanego dla przedstawicieli służb mundurowych. Przyznam, że takie rozwiązanie doskonale sprawdziłoby się podczas misji pokojowych oraz stabilizacyjnych, gdzie utrudnione jest przekazywanie materiałów do laboratoriów kryminalistycznych w Polsce. Takim przykładem był misja afgańska, gdzie ŻW dysponowała dużymi zasobami osobowymi i technicznymi pionu dochodzeniowo-śledczego i realizowała szerokie spektrum czynności na miejscach różnych zdarzeń. Niestety, jeżeli chodzi o opiniowanie i badanie śladów, co niekiedy wymagało szybkiego działania, to korzystaliśmy z pomocy laboratoriów i zasobów badawczych sił sojuszniczych, w tym zaplecza US ARMY. W przypadku braku możliwości badawczych na miejscu, materiały do badań przesyłano do kraju, co jednak wydłużało czas uzyskania opinii. Dlatego Mobilną Platformę Kryminalistyczną można rozpatrywać pod kątem wypełnienia tej właśnie luki badawczej tam, gdzie takiego zaplecza logistycznego mogłoby brakować. Jej zastosowanie można również znaleźć podczas sytuacji kryzysowych, zdarzeń o charakterze masowym, gdzie niezbędne jest dokonanie bardzo szybkich analiz i badań, które pozwolą zdobyć informacje mające na celu wyjaśnić przyczyny zdarzenia, przynajmniej dać wstępny pogląd i ocenę, aby zaplanować działania służb pracujących na miejscu zdarzenia kryzysowego. Dostarczenie platformy i wykorzystanie w takim miejscu na pewno skróciłoby czas uzyskania istotnych informacji o zdarzeniu.

Przejdźmy teraz do meritum, funkcjonowania Laboratorium Kryminalistycznego CSŻW. Kiedy powstało, jak funkcjonuje, jaki zakres działalności badawczej prowadzi i na jakim jest teraz etapie rozwoju. Jakie są dalsze plany rozbudowy? Jakimi nowymi technologiami oraz urządzeniami obecnie dysponuje?

Zamysł powstania na nowo laboratorium kryminalistycznego w Żandarmerii Wojskowej (kiedyś już podobne funkcjonowało) zrodził się około roku 2015. Wynikał on z celów NATO, do czego zobowiązane są Siły Zbrojne RP, w tym również ŻW, a dokładnie do trzech celów Sojuszu Północno-Atlantyckiego tj. po pierwsze biometryka, po drugie C-IED (Counter – Improvised Explosive Device), czyli przeciwdziałanie improwizowanym ładunkom wybuchowym, po trzecie rozwijanie możliwości informatyki śledczej. Udział Polski w strukturach NATO wymagał rozwinięcia działań naszej armii w tym zakresie. W związku z tym w Komendzie Głównej Żandarmerii Wojskowej powstała koncepcja utworzenia laboratorium kryminalistycznego spełniającego standardy NATO-wskie. Właśnie wtedy rozpoczął się proces tworzenia naszego laboratorium, które zawiązane zostało w 2019 roku.

Działalność LK CSŻW jest oparta o wspomniane cele sojusznicze, jednak znacznie poszerzono zakres możliwości prowadzenia badań, również w innych dziedzinach kryminalistyki, które są niezbędne do opiniowania i wnioskowania w postępowaniach przygotowawczych realizowanych przez Żandarmerię Wojskową. Obecnie nasze laboratorium posiada trzy zakłady merytoryczne. Pierwszy to Zakład Biometryki i Identyfikacji Osób, który zajmuje się identyfikacją, nie tylko na podstawie daktyloskopii, ale też na podstawie wizerunku. W ramach tego zakładu przeprowadzamy badania z zakresu antroposkopii. W tym samym zakładzie, co jest novum w instytucjach opiniujących na potrzeby procesu karnego, jest biegły z zakresu rekonstrukcji 3d. Kolejny dział merytoryczny realizuje Zakład Informatyki Śledczej i Badań Dokumentów. Prowadzimy tam badania pisma, wnioskujemy i analizujemy na podstawie technik drukarskich, badamy zabezpieczone dokumenty. W ramach informatyki śledczej prowadzimy całe spektrum badań, od analizy danych, poprzez odzyskiwanie ich z uszkodzonych i zniszczonych nośników. Jeżeli chodzi o trzeci moduł naszego laboratorium, to jest nim Zakład C-IED, Fizykochemii i Mechanoskopii, którego głównym zadaniem jest analiza materiałów wybuchowych, materiałów pędnych i smarów, analiza substancji psychotropowych, jak również analiza zawartości tychże substancji oraz alkoholu w płynach ustrojowych tj. krwi i moczu. Ponadto zakład ten zajmuje się rekonstrukcją i analizą materiałów i urządzeń wybuchowych oraz ich identyfikacją. W strukturze laboratorium mamy też komórkę logistyczną, której podstawowym zadaniem jest przyjmowanie, rejestrowanie oraz w sposób formalny przekazywanie wytworzonych przez LK CSŻW opinii, ekspertyz do oddziałów terenowych, a także instytucji i służb zlecających te badania. Jeżeli chodzi o nowinki techniczne, jakimi się posługujemy, to muszę podkreślić, że laboratorium kryminalistyczne posiada specjalność niewystępującą aktualnie w żadnym innym laboratorium instytucjonalnym, czym jest rekonstrukcja 3D. Zadaniem biegłego z tej dziedziny jest nie tylko rekonstruowanie i skanowanie całych miejsc zdarzeń, ale również skanowanie i analiza drobnych śladów, w tym daktyloskopijnych czy mikroskopijnych śladów mechanoskopijnych znajdujących się na śladach i przedmiotach zabezpieczonych w trakcie postępowania przygotowawczego. W tym zakładzie dysponujemy sprzętem pozwalającym na rekonstrukcję 3D, nie tylko standardowo wykorzystywanym w takich służbach jak Policja i ŻW, ale sprzętem szczegółowym, takim jak skaner światła strukturalnego, mikroskop 3D, czy sprzętem dającym precyzyjną możliwość uzyskiwania modeli trójwymiarowych z wykorzystaniem przekształceń fotogrametrycznych.

W 2020 roku rozpoczęła się budowa stałej i nowoczesnej siedziby LK CSŻW. Nasza jednostka badawcza ma być docelowo wyposażona w sprzęt umożliwiający prowadzenie badań, które wymagają zastosowania specyficznych warunków laboratoryjnych.


Zdjęcie: Specjalista LK CSŻW onsługujący skaner 3D podczas ćwiczeń "Wolf-Ram 23" (archiwum LK CSŻW)

Zwiększacie kwalifikacje swojej kadry. Gdzie się szkolą żandarmi, technicy i biegli, czy korzystacie z zaplecza dydaktycznego Policji, czy też funkcjonujecie o oparciu o własną wewnętrzną dydaktykę. I skoro o szkoleniu i nauczaniu mowa, to czy oprócz działalności praktycznej prowadzicie działalność edukacyjno-szkoleniową dla elewów i żandarmów?

Laboratorium Kryminalistyczne jest częścią Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej, którego podstawowym zadaniem jest działalność dydaktyczna, czyli szkolenie kadr ŻW w każdej specjalności, w tym również dochodzeniowo-śledczej. W CSŻW są prowadzone szkolenia specjalistyczne takie jak: śledztwo powybuchowe, ekshumacja grobów, czy też wiele innych specjalistycznych szkoleń dla techników kryminalistyki. Prowadzimy również szkolenia długotrwałe, których celem jest wyszkolenie, chociażby realizowany w cyklu 3-miesięcznym kurs podstaw pracy z zakresu techniki kryminalistycznej. Po jego ukończeniu żandarmi stają się pełnoprawnymi technikami kryminalistyki, pełniącymi służbę w terenowych oddziałach Żandarmerii Wojskowej. Jeżeli chodzi o szkolenia biegłych, to wykorzystujemy infrastrukturę i zaplecze policyjne w centrach i szkołach Policji. Jednakże w znacznej mierze szkolenia te opierają się o specjalistyczne instytucje badawcze czy uniwersytety, jak również firmy cywilne zajmujące się poszczególnymi działami kryminalistyki. Bardzo dużą pomoc w szkoleniu biegłych otrzymujemy z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji, gdzie nasi biegli realizują praktyki zawodowe, wymieniają się doświadczeniami, współpracują z biegłymi policyjnymi. Dzięki temu kandydaci na biegłych mają możliwość pracy z realnymi postępowaniami oraz rzeczywistym materiałem dowodowym i uzyskują wiedzę o procesie wytworzenia opinii od początku do końca.


Zdjęcie: Warsztaty z zakresu śledztwa powybuchowego (archiwum LK CSŻW)

Co ma wspólnego Laboratorium Kryminalistyczne CSŻW z Policją i Komendą Stołeczną Policji, oczywiście mówimy o aspektach pracy na miejscach zdarzeń, wymianie informacji, współdziałaniu i udziale w ćwiczeniach i szkoleniach, nie zapominając przy tym o nauczaniu studentów i uczniów klas mundurowych. Jak ta współpraca wygląda z Waszej perspektywy? Czy planujecie jakieś przedsięwzięcia, w których będzie uwzględniona Komenda Stołeczna Policji? Macie może jakiś autorski pomysł na badania kryminalistyczne, a może stworzenie nowych dziedzin badawczych w oparciu np. o specyfikę czynności realizowanych w armii?

Laboratorium Kryminalistyczne KSP należy wymienić na pierwszym miejscu jako to, z którym współpracujemy w największym stopniu. Ponadto współdziałamy z poszczególnymi wydziałami KSP, między innymi Wydziałem Terroru Kryminalnego i Zabójstw, na którego potrzeby niejednokrotnie realizowaliśmy czynności techniczne na miejscu zdarzenia, w tym skanowanie 3D czy wykorzystanie innych sprzętów specjalistycznych. Jednak to z LK KSP współpraca jest największa w zakresie wymiany doświadczeń i wspólnych ćwiczeń, których głównym celem jest opanowanie możliwości współdziałania na miejscu zdarzenia w sytuacji kryzysowej, kiedy nie będzie czasu na opracowywanie wspólnej metodyki oraz dyskusję, kto czym powinien się zająć. W przypadku zdarzenia realnego ta współpraca i spójna metodyka powinna już działać od samego początku. I temu właśnie służą ćwiczenia, w których bierzemy udział – pracując na miejscu z biegłymi i technikami z LK KSP.

Uczestniczymy też w ćwiczeniach o zróżnicowanej tematyce, dotyczącej zagrożeń terrorystycznych, w sytuacji zastosowania środków niebezpiecznych CBRN (CBRN to skrót, określający zagrożenia związane z bronią chemiczną, biologiczną, radiologiczną i nuklearną: chemical, biological, radiological, nuclear), czy zdarzeń o charakterze rozległym. Ćwiczyliśmy między innymi identyfikację ofiar katastrof podczas symulacji DVI (Disaster Victim Identification – Identyfikacja Ofiar Katastrofy), ale też elementy związane z wykorzystaniem posiadanego sprzętu oraz technologii, a także zastosowaniem technik badawczych wykorzystywanych w LK KSP i LK CSŻW. Daje nam to większe możliwości bycia pewnym wspólnego działania oraz osiągania wyników jak najwyższej jakości.

Wspólnie z pracownikami oraz policjantami z KSP uczestniczymy w różnego rodzaju projektach edukacyjnych, w których przekazujemy wiedzę z zakresu techniki kryminalistycznej studentom, takich kierunków jak bezpieczeństwo czy kryminalistyka. Realizujemy to z nadzieją, że któryś z nich zostanie w pewien sposób zainteresowany kryminalistyką i poświęci się jej tak, żeby ją rozwijać i szukać nowych możliwości.

Jeżeli chodzi o nasze projekty i plany, to pracujemy na bieżąco. Obecnie realizujemy szkolenia ze śledztw powybuchowych, w których policjanci biorą udział w charakterze obserwatorów bądź są ich aktywnymi uczestnikami.

Jeżeli chodzi o rozwijanie nowych dziedzin kryminalistyki, to priorytetem dla naszego laboratorium jest rozwój badań z wykorzystaniem technologii skanowania 3D, nie tylko w zakresie wizualizacji miejsca zdarzenia, ale przede wszystkim dokładnego badania poszczególnych rodzajów śladów oraz wykorzystania technologii na potrzeby medycyny sądowej, czy też rekonstrukcji wypadków drogowych.


Zdjęcie: ppłk Bartosz Klepczyński - Kierownik LK CSŻW podczas prezentacji drona (archiwum LK CSŻW)

Już we wstępie do rozmowy, nazwaliśmy Pana Pułkownika wojskowym Sherlockiem, może dlatego, że niczym słynny detektyw, wykorzystał Pan wszelkie dostępne możliwości, żeby rozwiązać, może nie kryminalną, ale za to historyczną zagadkę. Poczytaliśmy co nieco i dowiedzieliśmy się o udanej identyfikacji osoby na podstawie odznaki żołnierskiej wykopanej z tzw. dołów śmierci podczas ekshumacji polskich żołnierzy i policjantów zamordowanych przez reżim sowiecki. Proszę przybliżyć nam tę historię. Jakie technologie pomogły w identyfikacji? Czy ta odznaka to jedyny zidentyfikowany przedmiot, czy są inne? Czy współpracujecie z Muzeum Katyńskim? Czy są jeszcze inne instytucje, którym pomagacie w odkrywaniu niewidocznych gołym okiem kart historii?

Współpracujemy z Muzeum Katyńskim od kilku lat. Celem tej kooperacji było utworzenie modeli trójwymiarowych pozwalających na dokładne ich obejrzenie z każdej strony, poprzez udostępnienie w sieci Internet, a co za tym idzie umożliwienie już nielicznym żyjącym, którzy pamiętali zbrodnię katyńską – identyfikację przedmiotów należących do ich bliskich. Na tym etapie opracowaliśmy kilkadziesiąt modeli 3D, które poprzez powiększenie w internecie, można było dokładnie obejrzeć. To właśnie wtedy moją uwagę przykuła odznaka żołnierska Żandarmerii Wojskowej, której model, jako pierwszy przygotowałem właśnie dla Muzeum Katyńskiego.

Na samym początku był problem z odczytaniem numeru odznaki i to wykluczało przeprowadzenie identyfikacji indywidualnej. Dopiero zastosowane przez nas techniki skanowania z użyciem skanera światła strukturalnego, pokazały nierówności na odznace i pozwoliły na odczytanie numeru „9”. To było światło w tunelu, które pozwoliło nam na podjęcie próby zidentyfikowania jej właściciela. Po przeprowadzonej kwerendzie w Centralnym Archiwum Wojskowym, w którym odnalazłem dobrze zachowaną księgę pamiątkową odznaki numerowej Żandarmerii Wojskowej – ustaliłem, że należała do pułkownika Stanisława Kuciela, który do rozpoczęcia II wojny światowej był dowódcą 3 Dywizjonu Żandarmerii Wojskowej w Grodnie. Następnie walczył w kampanii wrześniowej, a później trafił do niewoli sowieckiej. Został zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD w Charkowie i pogrzebany w Piatichatkach.

Identyfikacja zamordowanego przez reżim sowiecki pułkownika nie zakończyła historii odznaki. Miałem głębokie poczucie, że trzeba powiadomić jego bliskich, co spowodowało, że rozpoczęliśmy poszukiwania rodziny Kucieli. Pomógł tzw. biały wywiad i internetowe przeszukiwanie dostępnych zasobów w sieci. Tym sposobem natknęliśmy się na wzmiankę o pułkowniku Kucielu, przy okazji przeprowadzonego wywiadu z jego synem w Dzienniku Pomorskim. Następnie osobiście skontaktowałem się z rodziną i tą drogą trafiłem do Wojciecha Kuciela, któremu przekazałem ważną wiadomość i pamiątkę po ojcu. Oryginalna odznaka musiała zostać w Muzeum Katyńskim, dlatego sporządziliśmy jej wierną replikę na drukarce 3D. Miałem niesamowitą satysfakcję, że sprawę doprowadziłem do samego końca i dotarłem z tą ważną pamiątką jeszcze przed śmiercią dziś już ś. p. Wojciecha Kuciela.

Aktualnie LK CSŻW angażuje się w wielu innych, historycznych badań oraz przedsięwzięć mających rozwikłać pewne zagadki i zrekonstruować wydarzenia historyczne, niekiedy bardzo tragiczne. Bierzemy nich udział zarówno w roli obserwatorów, jak i pomocników.

W październiku 2022 roku uczestniczyliśmy w ekshumacjach zwłok ofiar zamordowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej w lesie przestrzelskim koło Jedwabnego. Nasi eksperci wspomagali prace poszukiwawcze, których inicjatorem było Stowarzyszenie „Wizna 1939”.

Dziękuję za rozmowę.