Motoryzacja

Ford Crown Victoria Interceptor - policyjny krążownik z Nevady

11.05.2021 • Daniel Niezdropa

Ford Crown Victoria Interceptor służy już prawie 30 lat amerykańskiej Policji. Do dziś dzielnie znosi nie tylko upływający czas, ale też kolejne mile, pokonywane podczas patrolowania i dojazdu na interwencje. To bardzo mocny wóz, chociaż osobowy, to poradzi sobie w każdym terenie, na miejskich ulicach, autostradzie, a także na szutrowych szlakach. To też prawdziwa ikona amerykańskiego stylu, legenda, którą stopniowo zastępują coraz to nowsze modele radiowozów. Są jednak takie miejsca w Ameryce, gdzie fordy służą jeszcze szeryfom i nie zawodzą, a w pościgach sprawdzają się najlepiej. To co je wyróżnia, to charakterystyczny masywny „Push Bumper”, specjalny popychacz-spojler, który ma za zadanie zmienić tor jazdy ściganego pirata drogowego. O swoim fordzie, jego zaletach, wyposażeniu, opowiedział nam Maciej Stebel, Deputy Sheriff z Hrabstwa Douglas w stanie Nevada. Mówią o nim, że to najlepszy polski Szeryf w USA, a jego ford jest„"best of the best".

W poszukiwaniu kolejnych motoryzacyjnych, a jednocześnie policyjnych ciekawostek dotarliśmy ponownie za ocean. Była to oczywiście wirtualna podróż, polegająca na żmudnym przeszukiwaniu zasobów internetowych, która doprowadziła nas na północnoamerykański kontynent, do stanu Nevada w USA, a dokładnie Hrabstwa Douglas, gdzie na stałe mieszka Polak służący w amerykańskiej Policji. Przeglądając jego galerie zdjęć uwagę przykuwa radiowóz, który dzisiaj bywa już rzadkością, a jest przecież dobrze znany wszystkim fanom amerykańskich produkcji kryminalnych i policyjnych. Ford Crown Victoria Interceptor brał udział w niejednym zarówno filmowym, jak i prawdziwym pościgu. Entuzjastom modeli i replik policyjnych radiowozów jest on również bardzo bliski, bo skali i rodzajów tego modelu jest bardzo dużo. Maciej Stebel, amerykański Deputy Sheriff (Zastępca Szeryfa) jest dumny ze swojego radiowozu, a kiedy dowiedział się, że właśnie o nim będzie ten artykuł, bez chwili wahania zgodził się nam pomóc. Zanim jednak przejdziemy do rozmowy z Maćkiem, przedstawimy parę wersów bardzo ciekawej historii tego samochodu oraz powiemy o pewnym szczególe, który jest w nim zamontowany, podobnie jak w innych pościgowych amerykańskich radiowozach.

ZACZĘŁO SIĘ W LATACH 90-tych

Ford Crown Victoria Police Interceptor (zwany potocznie CVPI, P71, P7B lub Crown Vic) jest czterodrzwiowym sedanem z ramą, który był produkowany w latach 1992-2011. Oznaczenie Interceptor zostało dedykowane wyłącznie do używania przez Policję. Modernizację ten model przeszedł w 1998 roku i był dotychczas najczęściej używanym radiowozem przez amerykańską Policję. O jego niesamowitej trwałości oraz odporności świadczył fakt, że trafiał do sprzedaży flotowej i był licznie użytkowany w branży przewozu osób. Na taksówkach przez wiele lat jeździły również inne auta, które miały historię policyjną i po wcześniejszym wycofaniu z taboru i odsprzedaży, „pracowały” jako taksówki. Ostatni egzemplarz popularnego „Vic”, który jako ostatni zjechał z taśmy produkcyjnej w 2011 roku, trafił do prywatnego odbiorcy w Arabii Saudyjskiej, prawdopodobnie kolekcjonera. Ford Crown Victoria Interceptor był wyjątkowym konstrukcyjnym klasykiem. Wyróżniał go napęd na tył, pod maską skrywał silnik o pojemności 4.6 litra V6 i mocy 254 KM, współpracujący z czterobiegową, automatyczną skrzynią biegów. Konstrukcja na ramie miała istotny wpływ na bezpieczeństwo i odporność na uderzenia. Potrafiła nawet wytrzymać uderzenie w tył przez inny pojazd, który poruszał się z prędkością 120 km/h. W działaniach pościgowych wiódł prym w takich krajach jak USA, Kanada i Arabia Saudyjska. Stąd też w wielu amerykańskich produkcjach filmowych, przedstawiony został jako skuteczne auto pościgowe.

WYJĄTKOWO POŚCIGOWY i „PUSH BUMPER”

Przedni spojler, albo inaczej spychacz to wyróżnik większości amerykańskich radiowozów, które mogą brać udział w działaniach pościgowych. To praktyczne rozwiązanie podnosi też w pewien sposób poziom bezpieczeństwa, bo spojler absorbuje skutki uderzenia w przeszkodę, czy też pojazd, który jest ścigany. „Push Bumper” w Crown Victoria służy do tzw. manewru PIT (Pursuit Intervention Technique albo Precision Immobilization Technique). To taktyczny manewr, który ma za zadanie wybić ściganego z jego toru jazdy, po czym sprawić, że uciekinier straci nad samochodem kontrolę i w końcu zatrzyma się.

FORD CROWN VICTORIA SZERYFA MACIEJA STEBEL

Tyle słowem wstępu. Co o swoim fordzie powie nam jego użytkownik? Maciej Stebel w swoim krążowniku wozi nie tylko przydatne mu na co dzień wyposażenie. Jego Ford Crown Victoria, to mobilne biuro i dobrze uzbrojony „fort”, posiada także szereg udogodnień, które czynią z szeryfa: policjanta patrolowego, interwencyjnego, specjalistę od ruchu drogowego, ale również gotowego do nagłego wezwania na akcję oddziału SWAT. Jest też zabezpieczony na każdą nagłą sytuację w służbie, również aby pomóc będącym w potrzebie. To wszystko jest bardzo ważne, bo szeryf służbę pełni z reguły w pojedynkę. A nasz rozmówca to zarówno prawdziwy glina, jak i człowiek pełen wielu pasji.

Opowiedz nam o swoim aucie, jego atutach, możliwościach, wyposażeniu, o tym co wspomaga Twoją służbę, jakie macie radiowozy, wyposażenie, a także jak oceniasz swojego forda. Wielu naszych czytelników zaciekawi pewnie, jak to jest w Ameryce, szczególnie na obszarze kiedyś zwanym „dzikim zachodem”. Stan Nevada, to siódmy pod względem powierzchni stan w USA. Wyróżniają go też rozległe pustynie i górzysty teren. Ford Crown Victoria idealnie pasuje do tego krajobrazu, trzeba być tam bowiem mocnym zawodnikiem. Takie wrażenie sprawia to auto. Jak to jest u Was w Nevadzie?

Obecnie widok Crown Victoria w policyjnej służbie to rzadkość, zostały one w większości zastąpione przez inne, nowocześniejszemodele radiowozów. Moim zdaniem modele niekoniecznie lepsze, czy odporniejsze. Biuro Szeryfa, w którym służę, jest jednym z ostatnich w Nevadzie, które posiada takie modele forda w stałej służbie. Jest już ich zaledwie kilka, ale nadal dzielnie służą nam na co dzień. Mój radiowóz to model z 2010 roku. Jest to pojazd wyposażony w silnik o pojemności 4,6 litra i mocy ponad 250 koni mechanicznych. Spalanie, no cóż, spali tyle ile się mu wleje. Szczerze, nigdy mnie to nie interesowało i z reguły tego nie obliczam. Po prostu tankuję i robię swoje. Auto zbudowane jest na ramie, co faktycznie zapewnia mu odpowiednią wytrzymałość i sztywność potrzebną przy ciężkiej pracy. Policyjne wersje, zwane Police Interceptor, mają dodatkową chłodnicę oleju, nieco twardsze i wyższe zawieszenie oraz inaczej skalibrowaną automatyczną skrzynię biegów. Wbrew obiegowej opinii, radiowozy nie mają fabrycznie wzmocnionej karoserii czy kuloodpornych szyb. Prędkość maksymalna według katalogu to 129 mil na godzinę, czyli prawie 210 km/h. Moja Crown Victoria, pomimo „ciężkiego życia” i przebiegu, który obecnie dobija do 110 tysięcy mil, czyli ponad 177 tysięcy kilometrów, nadal bez problemu osiąga taką prędkość. Muszę tu przyznać, że radiowóz nie jest demonem przyspieszenia. Czas do „setki” to około 9 sekund. Skąd taki słaby czas? „CV” jest sama w sobie ciężka, ma konstrukcję na ramie, spory silnik, dużą skrzynię i dodatkowo zwykle zapakowana jest mnóstwem policyjnego ekwipunku. Słabe przyspieszenie rekompensuje jednak prędkość maksymalna. Nowsze radiowozy często mają o 10-20 mil na godzinę niższą prędkość maksymalną. Często zdarza się, że podczas pościgów to właśnie Crown Victorie są pierwszymi autami w szeregu goniących. Widać to też podczas dojazdu do interwencji - najczęściej ja i moi koledzy w Crown Victoriach jesteśmy pierwsi na miejscu, a po drodze wyprzedzam kolegów w nowszych radiowozach.

Jakie „Vic” ma jeszcze zalety?

Pierwszą jest wygoda. Przednie fotele są ogromne, siedzi się w nich wygodnie, nawet w pełnym ekwipunku. Drugą pozytywną cechą jest konstrukcja ramowa. Auto dzięki temu jest bardzo wytrzymałe i łatwe w naprawach blacharskich, co ma znaczenie w służbie policyjnej. Dostrzegalną zaletą jest tylny napęd. Dzięki niemu daje sobie dobrze radę w terenie, nawet na dziurawych, szutrowych drogach.

Jak to jest z wyposażeniem Twojej Crown Victoria, czy każdy z szeryfów ma swój indywidualny radiowóz na stanie?

Dokładne zasady dotyczące wyposażenia różnią się pomiędzy poszczególnymi departamentami policji, Biurami Szeryfa czy innymi jednostkami. Opiszę, jak to wygląda tam, gdzie służę. Radiowozy są przypisane do konkretnego funkcjonariusza. Po zakończonej służbie możemy zaparkować go przed własnym domem czy w swoim garażu. Każdy radiowóz jest wyposażony w komputer z dostępem do internetu. Pozwala nam to załatwić wszelkie zgłoszenia, przeszukać dane w bazach dotyczące osób i pojazdów z poziomu radiowozu. Na ekranie komputera możemy też sprawdzić, gdzie dokładnie na mapie znajdują się inne radiowozy oraz zobaczyć dokładną trasę przejazdu do wezwania. Oczywiście radiowóz ma też takie wyposażenie jak radio, radar, sygnały świetlne i dźwiękowe oraz dwa szperacze. Te ostatnie przydają się do tworzenia tak zwanej ściany światła, która bardzo poprawia bezpieczeństwo funkcjonariusza podczas kontroli pojazdów. Całe pozostałe wyposażenie radiowozu zależy od konkretnego funkcjonariusza i tego co on sam uzna za potrzebne mu w służbie. Ja osobiście i znaczna większość moich kolegów, wozimy ze sobą karabin Colt M-4 oraz strzelbę gładkolufową Remington 870 police magnum. Obie sztuki broni znajdują się w specjalnym uchwycie pomiędzy przednimi fotelami. Dodatkowo wożę strzelbę Remington 870 z amunicją nieletalną czyli niepenetrującą. Ta strzelba musi znajdować się w innym przedziale niż „ostry” Remington, dlatego na co dzień jeździ w bagażniku. Radiowóz jest też wyposażony w defibrylator, kolczatkę oraz gaśnicę. W moim fordzie jest zawsze sporo dodatkowego sprzętu. Na fotelu pasażera mam przypięty specjalny plecak, co ciekawe jest to plecak polskiej firmy Helikon-tex, model „BOB”. Plecak po rozpięciu tworzy doskonały uchwyt na podręczny ekwipunek. W jego kieszeniach jest umieszczony palmtop oraz drukarka do mandatów, mała apteczka, zapasowe długopisy i notatniki, prowiant, kajdanki jednorazowe, noktowizor oraz lornetka. Na fotelu znajduje się pudełko z rękawiczkami nitrylowymi oraz chusteczki odkażające. Na zagłówku siedzenia pasażera mam też przypiętą apteczkę IFAK. Tak umieszonego IFAK-a ma każdy funkcjonariusz. Dzięki temu w razie potrzeby każdy z nas wie, gdzie w radiowozie kolegi znajduje się apteczka. W przednich drzwiach radiowozu trzymam zapasowe magazynki i amunicję, torby na rzeczy osób zatrzymanych, płyn do odkażania ran i kilka innych drobiazgów. Bagażnik w moim radiowozie wypełniony jest po brzegi. Poza wspomnianą wcześniej strzelbą z amunicją nieletalną, defibrylatorem, kolczatką i gaśnicą, znajduje się tam sporo innego wyposażenia: torba z mundurem i sprzętem potrzebnym do wezwań SWAT, w którym służę, pachołki i taśma do oznaczenia miejsc wypadków czy innych zdarzeń, torba z dokumentami potrzebnymi podczas obsługi różnych wezwań, zestaw do zabezpieczania dowodów na miejscu zdarzenia (pędzelki i proszek do zdejmowania odcisków palców, zestaw do zabezpieczania śladów biologicznych, pojemniki i torebki na mniejsze dowody itp). W bagażniku wożę również zapasowego „plate carrier-a”, czyli kamizelkę taktyczną wyposażoną w osłony balistyczne, którą mogę dać osobie potrzebującej, na przykład strażakowi czy cywilowi, podczas jakiegoś niebezpiecznego wezwania. W bagażniku są też flary do oznaczania miejsc zdarzenia w nocy, łańcuchy na koła, zapasowa amunicja, kurtki na chłodniejsze okresy służby, racje żywnościowe, koc, kombinezon chemiczny i kilka innych drobnych przedmiotów. To wszystko sprawia ze mój radiowóz jest dość ciężki, ale mimo to daje sobie dobrze radę na co dzień.

  

Jakie jeszcze radiowozy macie w Biurze Szeryfa?

Moje Biuro Szeryfa używa na służbie wielu marek i modeli radiowozów. Mamy między innymi samochody takie jak: Ford Explorer Interceptor, Chevy Tahoe, pickup-y Chevy Silverado i Dodge Ram, Dodge Charger i Challenger.

Jak długo jeszcze posłuży Twoja „Victoria”?

Wiem, że w ciągu najbliższego roku mój ford przejdzie na „emeryturę”. Z jednej strony cieszę się, że będę miał nowocześniejszy i nowszy radiowóz, z drugiej będzie mi trochę żal rozstawać się z tą ikoną amerykańskiej Policji.

Maciej Stebel aktywnie działa nie tylko w mundurze ale również w Internecie. Filmy poświęcone policyjnej służbie umieszcza na YouTube. Opowiada w nich o arkanach tej pracy, dzieli się wiedzą na temat technicznych nowinek i wyposażenia, pokazuje też jakim pasjom oddaje się w czasie wolnym. Jego ideowość i zdroworozsądkowe podejście nawet do trudnych tematów, są godne uznania. Maciej ma wiele szacunku i zrozumienia dla zawodu, który wykonuje. Jest z niego dumny, a idea bycia na co dzień dobrym policjantem nie jest mu obca. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na jego temat to odwiedźcie jego kanał na platformie YouTube.

Wystarczy wpisać hasło „SzeryfUSA”, a wyszukiwarka zaprowadzi Was do celu.

DANE FABRYCZNE:

PODSTAWOWE PARAMETRY:

  • Silnik benzynowy 4.6 l 2V SOHC V8 modular
  • Pojemność: 4601 cm3
  • Moc maksymalna: 186,5 kW (254 KM)
  • Max. moment obrotowy: 403 Nm przy 4000 obr/min
  • Prędkość maks.: 208 km/h
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 9 s
  • Spalanie: około 15 l-20l/100 km
  • Skrzynia biegów: 4-stopniowa, automatyczna
  • Długość zewnętrzna : 5385 mm
  • Szerokość: 1986 mm
  • Wysokość: 1443 mm
  • Rozstaw osi: 2913 mm
  • Rodzaj napędu: tylny
  • Waga: 1840 kg

BEZPIECZEŃSTWO:

  • ABS, ASR, 4 poduszki powietrzne, w tym 2 dla kierowcy i pasażera w kierownicy i kokpicie oraz 2 w przednich fotelach

WYPOSAŻENIE:

  • Klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby, elektrycznie sterowane i podgrzewane  lusterka, elektrycznie ustawiane fotele, tapicerka skórzana, wspomaganie kierownicy