Sylwetki

Święcone być musi

29.10.2009 • Mariusz Mrozek

Niezbędni o każdej porze roku, każdego dnia, nawet tego świątecznego. Tak naprawdę, wtedy bardziej niż zwykle. Kiedy ich koledzy z góry wiedzą, że na świątecznej służbie będzie spokój, oni dostają programy specjalnych działań. Mowa o policjantach w białych czapkach. W grodziskim ruchu drogowym do pracy jest ich praktycznie tylko ośmioro. Grafik na Wielkanoc był gotowy miesiąc temu. Nikt nie ma pretensji - dla ciągłości służby, w święta muszą pracować wszyscy. Dziewczyny też.

Nie narzekają. Przecież wszyscy chcieli pracować w Policji. Nikt im nie obiecywał, że będzie łatwo. Już nie sprawdzają prognozy pogody, bo czy upał, czy wieje i pada ludzie chodzą i jeżdżą. A z tym bywa różnie. Każdego dnia trzeba coś zrobić dla bezpieczeństwa. Dziś akcja „Prędkość”, jutro „Trzeźwość”, pojutrze „Pasy”.

Naczelnik po służbie zbiera notatki, rozlicza z wyników. Padało, kierowcy nie uważali i był wypadek. Kolejny minus na koncie jednostki, a w lokalnym społeczeństwie wrzawa- a co robi Policja ?

Sierż. Dorota Pabjanek, nawet sama, radzi sobie znakomicie. Ma trochę ponad 2 lata służby, na drodze pracuje od 1,5 roku. Po kursie ma pełne kwalifikacje. I autokar skontroluje, i wypadek obsłuży i stan techniczny samochodu sprawdzi od dechy do dechy. Jak trzeba ruszy w pościg za pijanym kierowcą. A do tych, ma wyjątkowo bystre oko. Powiatowi kierowcy znają ją dobrze. O grodziskiej policjantce na motocyklu informują się czasem na CB. Kontrolowani czasem dziwią się, że chłopaki na służbę puszczają ją samą. Przecież to niebezpieczne, kierowcy są różni. Też wolałaby mieć męskie wsparcie. Ale ostatnio pięciu najstarszych poszło na emeryturę, czterech przeniosło się do sąsiadów. Od miesiąca uczy roboty nowego kolegę, który dopiero wrócił z kursu podstawowego.

Statystyki są niezłe, ale nie można odpuszczać. Za ostatnie 2 miesiące dostali ustną pochwałę za wyniki od komendanta. W ósemkę zatrzymali 37 nietrzeźwych kierowców, przeprowadzili prawie 2 tys. kontroli drogowych. Tylko szkoda, że nie wszystkim wypadkom udało się zapobiec.

Dla Doroty to druga Wielkanoc na służbie. Oby się tylko ktoś z wydziału nie rozchorował w ostatniej chwili, to chociaż ze święconką pójdzie po służbie.

mł. asp. Katarzyna Zych
KPP Grodzisk Mazowiecki