Sylwetki - Archiwum

  • Dwa zawody, czyli psycholog w Policji

    Do tego wydziału nie trafia się przez przypadek. Najpierw trzeba skończyć studia z zakresu psychologii. Później, chcąc włożyć policyjny mundur, należy wykazać się takimi samymi predyspozycjami, jak każdy inny policjant. I chociaż jednym z głównych zadań osób pracujących w Wydziale Psychologów jest wsparcie w sytuacjach kryzysowych tych, którzy na co dzień stoją na pierwszej linii w walce z przestępczością, to jak mówi moja rozmówczyni, podkom. Małgorzata Demczuk: - Psycholog w Policji nie jest kimś wyjątkowym, jest po prostu policjantem.

    Przeczytaj
  • Psychologia to życie

    Podinspektor Magdalena Żaboklicka-Madziar poza szkoleniami dla policjantów z zakresu wykorzystania wiedzy psychologicznej w czynnościach służbowych, zajmuje się czymś, co rozpala wyobraźnię, przyciąga uwagę pasjonatów zagadek kryminalnych, a także czytelników powieści kryminalnych popularnej ostatnio Katarzyny Bondy. Profilowanie kryminalne sprawców przestępstw to dziedzina, która jest coraz częściej wykorzystywana przez śledczych.

    Przeczytaj
  • Policyjne pogotowie psychologiczne

    Choć nie patrolują miasta, nie zabezpieczają imprez masowych, nie łapią złodziei i piratów drogowych, są zawsze gotowi nieść pomoc policjantom i pracownikom Policji. Mimo, że nie mówi się o nich codziennie, trudno wyobrazić sobie bez nich współczesną policyjną formację. Konkretni, rzeczowi, odporni psychicznie, świetnie radzący sobie w sytuacjach kryzysowych, stają się również ulubionymi bohaterami filmów, seriali i powieści detektywistycznych. Podobnie jak w realu przełożeni, tak i autorzy scenariuszy coraz częściej doceniają policyjnych psychologów przypisując im szczególne role np. przy rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Ale to nie jedyne ich zadanie.

    Przeczytaj
  • Policyjne „aniołki”

    Tak na początku lat 90-tych Polska Kronika Filmowa nazywała pierwsze kobiety przyjęte do Oddziału Prewencji Policji. Po ukończeniu szkolenia podstawowego trafiły one do XXVI Komisariatu przy ul. Wilczej w Warszawie. Pań chętnych do pełnienia służby było wtedy aż 1000. Przyjęto 19 najlepszych.

    Przeczytaj